Konferencyjne upominki

Konferencyjne upominki

Na udaną konferencję składają się setki czynników – od tematu, przez wybór miejsca, i oczywiście, po upominki konferencyjne. Czy zdajemy sobie sprawę z funkcji, jaką mogą spełnić upominki dla uczestników? Jak je zaplanować, jaki budżet na nie przeznaczyć? No i najważniejsze… co wybrać? Radą i pomocą służą eksperci z firmy Fabryka Magika.

Po pierwsze – naprawdę warto przewidzieć budżet na upominki konferencyjne. Po drugie – warto poświęcić trochę czasu, by właściwie je dobrać. Są to drobiazgi, które mogą pozostawić miłe wrażenie po wydarzeniu, ale mogą też zwrócić uwagę na temat spotkania lub konkretny produkt. By tak się stało, prezent nie może wylądować w koszu… Na co więc zwrócić uwagę przy wyborze?

– Klienci najczęściej pytają o upominki uniwersalne – dostosowane do całej grupy, która często bywa różnorodna pod kątem płci, wieku i stanowisk. Gadżety powinny być więc dobrane tak, by nikogo nie urazić i dopasowane przede wszystkim do branży oraz działalności organizatora lub do tematu konferencji – mówi Marta Malec-Boksa, Kierownik Działu Obsługi w Fabryce Magika. Przykładowo – w branży IT aktualnie dobrze sprawdzają się nośniki USB, modne uchwyty na telefon, ładowarki indukcyjne, osłonki na kamery internetowe, oryginalne rozgałęziacze do kabli. Firmy farmaceutyczne chętnie wybierają antybakteryjne długopisy, antystresy w kształcie pigułki lub postaci lekarzy czy użyteczne brandowane notesy.

Według Fabryki Magika upominki z powodzeniem mogą być dobrane do branży, kolorystyki logotypu firmy, a nawet do pory roku, w czasie której odbywa się konferencja.

– Wiosną i latem częściej doradzamy gadżety „fit” związane z aktywnością – jak np. brandowane ręczniki plażowe, bidony, butelki z wkładem węglowym. Przy konferencjach jesienno-zimowych dominują te związane z bezpieczeństwem – na przykład torby z odblaskowymi elementami oraz inne odblaski różnego rodzaju, a także kubki termiczne z izolacją próżniową, koce, rękawiczki lub ogrzewacze do rąk – mówi Marta Malec-Boksa. – W roli prezentu dobrze sprawdzają się upominki uniwersalne, „bez rozmiarów” – w sprawie tych rozmiarowanych zalecam ostrożność, gdyż ciężko jest trafić w rozmiar i gust obdarowanych. Jeśli myślimy więc o odzieży to będzie to raczej czapka czy szalik, niż bluza czy kurtka – dodaje.

Choć aktualnie najczęściej wybierane na rynku gadżety to długopisy, notesy i kubki, to coraz więcej klientów pragnie zaskoczyć swoich odbiorców, obdarowując ich czymś użytecznym, a do tego oryginalnym. Pole do popisu daje elektronika – jak głośniki bluetooth, czy powerbanki w indywidualnym kształcie – tu rozwój i nowinki następują bardzo szybko. Ciekawym rozwiązaniem są wszelkie produkty ekologiczne – bidony i butelki bez BPA, drewniane pendrive’y, ładowarki solarne, notesy i długopisy z materiałów recyklingowych… no i oczywiście bawełniane, papierowe lub celulozowe torby z nadrukami – by wszystko to gdzieś pomieścić. Zdarza się, że firmy stawiają na wysoką jakość i wybierają markowe produkty – jak głośniki marki Huawei lub JBL, butelki Dafi lub Camelback, kubki Contigo, gadżety związane z klockami Lego i inne.

Często podstawowym ograniczeniem jest źle dobrany budżet, który na osobę przewiduje zazwyczaj po 20-30 zł, rzadziej komfortowe 50-100 zł. Budżet dodatkowo się kurczy poprzez dołączanie kolejnych osób do listy uczestników konferencji. Sprawia to, że nakład prezentów i środki na ich wykonanie znane są dopiero na kilka dni przed wydarzeniem.

– Pomimo dużych możliwości, klienci często zbyt późno decydują się na produkcję upominków na konferencję – mówi Marta Malec-Boksa. – Jeśli rozmawiamy o standardowych upominkach, to na wykonanie zamówienia rzeczywiście wystarcza nam tydzień… i najczęściej właśnie na tydzień przed konferencją otrzymujemy zapytania. Jednak ciekawsze upominki często wymagają więcej uwagi. Dwa lub trzy tygodnie to czas absolutnie wystarczający na przemyślenie propozycji gadżetów, jednak jeśli mają być indywidualne i projektowane pod zamówienie, potrzebujemy nawet 3-4 tygodnie. Warto więc rozpocząć ich planowanie i rozmowy z wykonawcą odpowiednio wcześniej – dodaje.

Źródło – OOH Magazin